- Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans poinformował, że Bruksela zdecydowała się na wszczęcie wobec Polski pierwszej fazę procedury dot. ochrony państwa prawa.
- Timmermans mówił, że wiążące zasady dotyczące Trybunału Konstytucyjnego nie są obecnie w Polsce przestrzegane. Przekonywał, że celem jest rozwiązanie problemu na podstawie zapisów prawnych, a nie oskarżanie czy polemika. Nieoficjalnie Bruksela nie była usatysfakcjonowana odpowiedziami Polski na zastrzeżenia, a listy do Komisji Europejskiej były utrzymane w konfrontacyjnym tonie i nie wyjaśniały wątpliwości.
- Wiceszef Komisji poinformował, że wysłał list do ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro zapraszając polskie władze do dialogu ws. sytuacji w Polsce.
- Premier Beata Szydło zapewniła, że Polska będzie nadal prowadzić dialog z Komisją Europejską. Zwróciła uwagę, że KE mówi o wstępnej ocenie sytuacji, nie ma procedury nadzoru. Wyraziła nadzieję na merytoryczny dialog z KE, a nie za pośrednictwem mediów. Zaprosiła komisarzy unijnych do Polski, by przyjechali i poznali nasz kraj.
- Uruchomienie procedury to pierwszy taki przypadek w historii. Została ona uzgodniona w marcu 2014 roku. Procedura składa się z trzech etapów. Pierwszy to ocena sytuacji – wtedy Bruksela zbiera informacje dotyczące ewentualnych zagrożeń. W drugiej fazie, jeśli sprawa nie zostanie pozytywnie załatwiona, Komisja ma opublikować konkretne zalecenia. W trzecim etapie monitoruje sposób ich wdrażania. I dopiero wtedy, kiedy Bruksela uzna, że działania są niewystarczające, może skorzystać z tak zwanej broni atomowej – czyli artykułu 7. z unijnego traktatu, który przewiduje odebranie głosu w Radzie Unii Europejskiej. Do tego jednak potrzebna jest jednomyślność.